Lot Singapore Airlines to sama przyjemnosc, gdyby nie to, ze 12 h lotu niezaleznie od warunkow troche powykreca kosci!
Nawet w economy kazdy pasazer ma swoj 8-9" wyswietlacz i biblioteke kilkudziesieciu filmow i kilkuset plyt do wyboru na żądanie
(w dowolnym momencie), do tego gry, a jakby komus sie zachcialo pracowac, to jestedytor tekstu i prezentacji oraz arkusz kalkulacyjny.
WYnik pracy mozna sciagnac na USB stick albo przez ethernet.
Stewardesy strasznie mile uczynne i egzotyczne.
itd. wiecej nie pisze, bo pozostale rzeczy podobne jak gdzie indzej, tylko wszedzie widac, ze SA sie bardziej dopracowalo szczegoly.
Singapur, jako lotnisko tez rzeczywiscie baaaaardzo sie stara niz inne!
Tu chyba caly sztab sie caly czas zastanawia, czego moze sobie zyczyc pasazer tranzytowy!
O szelenstwie zakupowym nie wspominam, bo to jest powoli wszedzie.
Generalnie przyswieca zasada, ze pasazerowie lubia najbardziej to co jest ... za darmo :)
sa bezplatne maszynki do masazu stop, darmowy internet, darmowe konsole na"X" pewnej znanej i przez wielu znienawidzonej firmy na "M" (zeby nie bylo kryptoreklamy ;)
Jest darmowe kino z najnowszymi hitami...
jakby ktos mial troche wiecej czasu, to sa do wyboru dwie wycieczki do miasta - kulturalna i historyczna.. oczywiscie dla pasazerow tranzytowych za darmo :)
jak ktos sie nie napatrzy to mozna tez skorzystac z darmowego shuttle busa ktory dowozi do centrum, oprocz biletu dostaje sie tez kupony na jedzenie w lokalnych restauracjach na koszt lotniska!
o miescie napisze pozniej, teraz poupycham zdjecia bo zaraz biegne na samolot do kangoorow :)